Patrząc na modę dawania zagranicznych imion i nazw hodowli to bym się jakoś bardzo nie martwiła. Dla takiego Szweda czy Holendra (nie wspomnę o ludziach z Dalekiego Wschodu) polska, czeska czy niemiecka nazwa nie robi różnicy. Też są literki mało im znane.
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)